Nie będę się zbyt wiele rozpisywać. To była zdecydowanie najlepsza beza jaką kiedykolwiek jadłam! Idealnie chrupiąca z wierzchu i ciągnąca w środku. Podałam ją w formie mini torcików wypełnionych pysznym kremem jabłkowo-gruszkowym na bazie serka i śmietanki. Dodatkiem do torcików były karmelizowane w miodzie z migdałami plasterki jabłka i gruszki. Ahh co za rozkosz, musicie wypróbować :)
Na 3 torciki:
- 2 białka z niewielkich jajek
- 100 g drobnego cukru ( nie cukru pudru)
- szczypta soli
- 3 kopiaste łyżki serka Almette Fruit z gruszką i jabłkiem
- 100 ml schłodzonej śmietanki 30%
- 2 łyżki miodu gryczanego
- łyżka miodu pitnego
- łyżka pokrojonych drobno migdałów
- jabłko
- gruszka
Piekarnik nagrzewamy do 120 stopni.
Białka ubijamy ze szczyptą soli.
Gdy będą już prawie sztywne zwiększamy obroty miksera na maxa i powoli dosypujemy po łyżce cukru.
Ubijamy do momentu aż cukier się rozpuści a masa stanie się gęstą, klejąca i błyszcząca.
Na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia wykładamy ubite z cukrem białka tworząc 6 krążków o średnicy mniej więcej 6-7 cm.
3 z nich powinny być w miarę płaskie a 3 wyższe.
Wkładamy je do nagrzanego piekarnika i pieczemy 20 minut po czym zmniejszamy temperaturę do 100 stopni i pieczemy jeszcze 40 minut.
Bezy studzimy w wyłączonym piekarniku.
Gy wystygną przygotowujemy masę.
Śmietankę ubijamy na sztywno.
Dodajemy do niej serek owocowy i delikatnie mieszamy.
Masą przekładamy nasze bezy.
Jabłko i gruszkę obieramy i kroimy w plasterki.
Na patelni rozpuszczamy miód, dodajemy miód pitny oraz orzechy po czym podsmażamy plasterki owoców.
Robimy to około minutę aby nieco zmiękły ale się nie rozpadły.
Przekładamy je na talerzyki z torcikami a pozostałym miodem z orzechami polewamy bezy.
Smacznego :)
1 komentarz
Mmm, piękne są, jestem pewna, że smakowały bajecznie :)