Ciężko opisać jak pyszna była ta brioszka :) Musicie sami się o tym przekonać. Polecam przygotować na weekend, gwarantuję, że nie będziecie żałować :)
Przepis pochodzi z mojej ulubionej ostatnio książki „Mała kuchnia paryska” Rachel Khoo. Tu podaję z moimi małymi zmianami.
- 80 g masła
- 50 ml mleka
- 5 g suchych drożdży
- 250 g mąki
- 50 g cukru
- szczypta soli
- roztrzepane jajko
- łyżka śmietany 12%
- łyżka śmietanki 30%
- starta skórka z połowy pomarańczy
- 150 g masy kajmakowej
- duże, kwaśne jabłko
- 4 łyżki mielonych orzechów włoskich
- mleko zagęszczone do posmarowania
Masło z mlekiem rozpuszczamy w rondelku.
Dodajemy drożdże i mieszamy aż się rozpuszczą ( mleko nie powinno być gorące).
Mąkę mieszamy z cukrem i solą.
W środku tworzymy dołek i dodajemy mieszankę z mlekiem a także resztę składników na ciasto.
Wyrabiamy na gładkie ciasto.
Miskę owijamy folią i wstawiamy na noc do lodówki.
Na następny dzień ciasto wyrabiamy przez 5 minut a następnie rozwałkowujemy na prostokąt o wymiarach około 40 x 30 cm.
Rozsmarowujemy na nim masę kajmakową, rozkładamy pokrojone w kosteczkę jabłko a następnie posypujemy orzechami włoskimi.
Ciasto zwijamy jak roladę i kroimy na 6 części.
Przekładamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia (użyłam formy o średnicy 26 cm).
Przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.
Wyrośnięte smarujemy mlekiem zagęszczonym i pieczemy 40 minut w 160 stopniach.
Smacznego :)
2 komentarze
Robiłam je już jakiś czas temu. Były smaczne, choć dość słodkie :)
A ja je uwwwwwielbiam!