Myślę, że nikt nie zgadłby na bazie jakiego składnika zrobione jest to ciasto. Kompletnie nie czuć w nim fasoli, natomiast kakao i banany owszem. Chociaż od jakiegoś czasu, nie mogę jeść bananów, to jednak ostatnio w wersji upieczonej mi nie szkodzą. I dobrze, bo ten deser jest przepyszny i ciężko mu się oprzeć!
Ciasto nie zawiera ani grama mąki, wychodzi niesamowicie lekkie i puszyste, a dodatkowo bardzo wilgotne. Przyjemnie rozpływa się w ustach. Podałam je z kokosową gęstą śmietanką i moją nową miłością, czyli pudrem buraczanym :)
Przepis znalazłamna blogu Makóweczki —>KLIK, tu dodałam z moimi zmianami. A po więcej przepisów na bazie fasoli zapraszam tu—>KLIK.
- 2 puszki czerwonej fasoli (po 400 g)
- 3 dojrzałe banany (najlepiej z czarną skórką)
- 4 jajka
- 3 kopiaste łyżki surowego kakao
- 1/3 szklanki cukru kokosowego
- łyżeczka proszku do pieczenia
- pół łyżeczki sody
- 2 łyżki oleju kokosowego
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.
Banany obieramy, fasolę odsączamy z zalewy i płuczemy.
Wszystkie składniki miksujemy na idealnie gładką masę. W Thermomixie przez minutę na obrotach 6, w innym malakserze kilka minut dłużej.
Masę wylewamy do formy, wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy około 50-60 minut (do suchego patyczka).
Kroimy ostudzone.
Smacznego :)
1 komentarz
ooo uwielbiam takie zdrowsze wersje ciast, a brownie to jedno z moich ulubionych :)
bardzo zainteresował mnie ten puder buraczany, dzięki niemu ciasto wygląda jeszcze pyszniej!