Co tu dużo pisać, deser smakuje wyśmienicie! Jak dla mnie jest ekstremalnie słodki więc pewnie nie będę go przyrządzać częściej niż raz na rok ;) Ale naprawdę warto chociaż raz spróbować, niebo w gębie :)
Przepis wypatrzyłam na fanpage u Plate of Joy która zachęca do wspólnego wypróbowania przepisu Donny Hay —>KLIK :)
Na 2 porcje deseru:
- 100 g gorzkiej czekolady
- 50 g masła
- jajko
- żółtko
- 55 g cukru pudru
- 17 g mąki pszennej
- 4 łyżeczki masła orzechowego
- ciemne kakao do posypania
Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni.
Czekoladę łamiemy na mniejsze kawałki, masło kroimy w kosteczkę.
Podgrzewamy je razem w kąpieli wodnej aż się roztopią i połączą w gładką masę.
Jajko i żółtko ubijamy z cukrem pudrem, stopniowo dodajemy masę czekoladową a następnie mąkę ubijając na małych obrotach.
Gdy składniki dobrze się wymieszają nakładamy masę do foremek.
Ja użyłam słoiczków weck o pojemności 290 ml.
Wcześniej wysmarowałam je masłem i posypałam kaszą manną aby nie było problemu z wyjęciem ciasta
Na środek nakładamy po 2 łyżeczki masła orzechowego po czym przykrywamy resztą masy.
Pieczemy około 16-18 minut.
Ja wyjęłam je po 17 w momencie gdy zauważyłam, że góra zaczyna pękać i masło się wylewa.
Przekładamy na talerze, posypujemy kakao i od razu podajemy.
Smacznego :)
7 komentarzy
Zdobyłaś moje serce tym deserem! Nie dość, że pyszny, to jeszcze przepiękny! :)
dziękuję! :)
Boski – muszę wypróbować :)
Wygląda przecudownie. Koniecznie muszę go zrobić :)
Pech cial, ze mam wszystkie skladniki.. nawet domowe maslo orzechowe haha <3
Toz dostaje orgazmicznych spazm juz na sam widok :D
Booooski <3
Polecam :) Klaudia, daj znać jak wyszło :)
oooo… <3 <3
chyba mnie zatkało..