Gofry belgijskie z tego przepisu, to moje ulubione gofry. Niestety są trochę czasochłonne, ponieważ ciasto musi wyrosnąć, a nie zawsze mamy czas i ochotę poczekać ;) Ale gdy jada się je tylko raz na jakiś czas, smakują jeszcze lepiej. Polecam :)
Przepis pochodzi z bloga Madame Edith —>KLIK. U mnie zmodyfikowany o mniejszą ilość cukru.
- 185 g mąki pszennej
- 70 g mleka
- 20 g świeżych drożdży
- jajko
- żółtko
- łyżeczka cukru trzcinowego z prawdziwą wanilią
- szczypta soli
- 100 g masła (w temperaturze pokojowej, pokrojone w małą kostkę)
- 2-3 łyżki cukru perlistego
- olej kokosowy do natłuszczenia gofrownicy
- dowolne dodatki (u mnie mleczko kokosowe, truskawki i puder z buraka)
Mleko podgrzewamy do temperatury około 40 stopni i rozpuszczamy w nim drożdże.
Pozostałe składniki mieszamy w dzieży miksera, po czym dodajemy mleko z drożdżami i zagniatamy na wolnych obrotach.
Pozostawiamy na 30 minut.
Gdy ciasto podrośnie dodajemy masło i jeszcze raz zagniatamy.
Dodajemy cukier perlisty i mieszamy, po czym odstawiamy na 15 minut.
W nagrzanej, lekko natłuszczonej gofrownicy pieczemy gofry (czas pieczenia zależy od naszego sprzętu, w mojej gofrownicy każda seria piekła się po 4 minuty).
Gotowe podajemy z ulubionymi dodatkami.
Smacznego :)
2 komentarze
Wyglądają fantastycznie… aż czuję ich zapach :) Gdy tylko będę miała okazję, to je przygotuję :)
Super! Dziękuję i życzę smacznego :)