Jagodzianki od dziecka były moimi ulubionymi drożdżówkami. W końcu udało mi się zrobić takie które posmakowały jak z ulubionej cukierni :)
Na 10 jagodzianek:
- 250 g mąki pszennej
- 120 g mąki krupczatki
- 30 g świeżych drożdży
- 2 jajka
- 3 łyżki cukru
- 3/4 szklanki maślanki
- pół szklanki oleju
- jagody
- mleko
kruszonka:
- 2 łyżki mąki
- kopista łyżka cukru
- duża łyżka masła
Drożdże zasypujemy cukrem i odstawiamy aż się rozpuszczą.
Maślankę roztrzepujemy z jajkami oraz olejem.
Mąkę pszenną przesiewamy i mieszamy z krupczatką.
Dodajemy do niej mokre składniki oraz rozpuszczone drożdże.
Wyrabiamy na gładkie ciasto i odstawiamy aż podwoi objętość.
Po tym czasie dzielimy ciasto na 10 części.
Rozwałkowujemy je i na środku każdej układamy około 3 łyżki jagód.
Jeżeli jesteście z tych co wolą nieco słodsze desery to propunuję posłodzić nieco jagody ;)
Zlepiamy ciasto i układamy na blaszce.
Za pomocą pędzelka bułeczki smarujemy mlekiem.
Składniki na kruszonkę zagniatamy.
Posypujemy bułeczki.
Pieczemy około 25 minut w 200 stopniach.
Smacznego :)
4 komentarze
piekne!
porywam jedną, nie moge się opanować ;]
karmel-itka, weź nawet dwie ;) smacznego :)
a ja nie lubię kupnych jagodzianek,mogą dla mnie nie istnieć, tylko takie domowe pychotki jak Twoje, czekam na jagody i podkradam Ci jedną bułaskę :)
martex.82 ja też nie lubię kupnych ale mieliśmy w mieście taką malutką cukiernię którą prowadziła tylko jedna kobieta i jej syn, wszystko mieli taki pyszne, domowe. w momencie gdy w mieście pootwierały się sieciówki cukiernicze to tamta się zamknęła. dlatego ucieszyłam się, że udało mi się odtworzyć smak tych najlepszych dla mnie jagodzianek :) u nas już są świeże jagódki więc porozglądaj się :) smacznego :)