Zapraszam na recenzję książki i konkurs :)
KAUKASIS Kulinarna podróż po Gruzji i innych krajach Kaukazu
Olia HERCULES
Wydawnictwo Buchmann
twarda oprawa, 240 stron
Zapewne większość z Was będzie pamiętała Olię Hercules z cudownej książki „Mamuszka”, o kuchni ukraińskiej. Autorka tamtej pozycji i tej, którą dziś Wam przedstawiam pochodzi z Ukrainy. Na stałe mieszka w Londynie. Fascynuje ją badanie kulinarnych tradycji krajów, które pod względem kultury żywności mają wiele do odkrycia i nie są bardzo popularne. W swoim najnowszym dziele, podzieliła się z nami zapisem swojej kulinarnej podróży po Gruzji i innych krajach Kaukazu.
Książka podzielona jest na następujące cześci:
- Wstęp
- Korzenie, pędy, liście i cała reszta
- Mąka i popiół
- Bestie lądowe, morskie i powietrzne
- Żegnaj, bólu!
- Niebo w gębie
- Składniki
- Indeks
Skład książki jest bardzo czytelny i klasyczny. Przed każdym przepisem znajdziemy spory opis. Bywa, że jest to historia potrawy, opis sytuacji w jakiej powstała, przedstawienie osoby od której autorka dostała przepis, czy też po prostu wskazówki. Mamy podaną liczbę porcji, a także listę składników. Opis jest dokładny i myślę, że nikt nie powinien mieć problemów z przygotowaniem dań. Nazwy potraw brzmią obco i początkowo myślałam, że w Polsce, możemy mieć problem z dostępnością składników. Ale zdecydowana większość dań jest przygotowana z ogólnodostępnych produków. Przykładowo, w wielu przepisach mamy użyć pasty zwanej adżika. Skąd ją wziąć? Autorka na potrzebne tego typu dodatki, podaje przepisy. Adżika jest pastą z mięty, chili, czosnku i soli morskiej. Tkemali, również dodawane do wielu dań, to z kolei sos przyprawowy ze śliwek.
Ciekawych przepisów jest tak wiele, że wciąż zastanawiam sie od czego zacząć testy. Mam ochotę na wiele dań. Myślę, że w końcu skuszę się na popularne chaczapuri, ale także na osetyjskie pierogi z serem i botwiną, placek estragonowy, kiszone buraki z kalafiorem, lody gryczane czy ciasteczka kata.
Zdjęcia są bardzo przyjemne, naturalne i nieprzestylizowane. Zdecydowanie zachęcają do działania w kuchni. Natomiast mnie najbardziej urzekły fotografie miejsc w których Olia przebywała. Ludzie, krajobrazy, domy osob, z którymi gotowała. To wszystko sprawiło, że lepiej można wyobrazić sobie jej podróż.
Nie jest to typowa książka kucharska. To zdecydowanie coś więcej. Na każdej stronie widać ile serca, autorka włożyła w napisanie książki. To opowieść zapisana na zdjęciach i w przepisach. Już samo jej przeglądanie należy do przyjemności. A przepisy są bardzo ciekawe i od patrzenia na niektóre zdjęcia od razu burczy w brzuchu. Znajdziecie tu zarówno dania wegetariańskie jak i dla wielbicieli mięsa. Dlatego ksiażkę polecam każdemu miłośnikowi kuchni, nowych smaków i pięknie wydanych, sentymentalnych publikacji.
Za książkę dziękuję Grupie Wydawniczej Foksal.
Zapraszam również na konkurs, w którym, do wygrania jest jeden egzemplarz tej ksiażki. Szczegóły na moim Instagramie —>KLIK :)
1 komentarz
Narobiłaś mi smaka na tę książkę, już nie mogę się doczekać aż wpadnie w moje ręce! :)