Uwielbiam ten czas gdy na działce u rodziców zakwitną tak pięknie pachnące róże :)
W związku z tym, że jeszcze mam cały słoiczek cukru różanego, postanowiłam zamrozić 2 pojemniki płatków a z reszty zrobić konfiturę. Z 25 g płatków wyszła mi tylko połowa słoiczka więc jeśli chcecie zrobić większą ilość to pomnóżcie składniki :)
Konfiturę podałam ze świeżymi drożdżówkami z truskawkami i migdałami. Ahh jakie to było pyszne!
- 25 g płatków dzikiej róży
- 110 g drobnego cukru
- 100 ml wody
- sok z połowy cytryny
Płatki róż przebieramy i odcinamy białe końcówki.
Myjemy, lekko osuszamy i zasypujemy cukrem na noc.
Na następny dzień całość, wraz z sokiem który puściły przekładamy do garnuszka, wlewamy wodę oraz sok z cytryny i doprowadzamy do zagotowania
Gotujemy na małym ogniu ok. 20 minut (aż zgęstnieje) od czasu do czasu mieszając.
Gorące przelewamy do wyparzonego słoiczka i od razu zakręcamy (ja używałam słoiczka weck).
Wystudzone przechowujemy w lodówce.
Smacznego :)
4 komentarze
Pyszna jak u Babci :D
Nigdy nie robiłam takiej konfitury, wyobrażam sobie że jest pyszna
pora nadrobić zaległości :)
Uwielbiam taką konfiturę, jest genialna!:)