Pyszne, delikatne, puszyste ciasto marchewkowe ze słodziutkim nadzieniem orzechowym. Gorąco polecam!
Już kilka razy chciałam się z Wami podzielić tym przepisem ale niestety nie wychodziły mi zdjęcia. Teraz są znośne więc dodaję przepis i naprawdę zachęcam do wypróbowania :)
- 350 g mąki pszennej (robiłam też w wersji pół na pół z pszenną pełnoziarnistą)
- 100 ml kefiru
- 100 g puree z marchewki (taka ilośc wychodzi mi z 2 ugotowanych średniej wielkości marchewek)
- 100 ml oleju rzepakowego
- 3 łyżki brązowego cukru
- 20 g świeżych drożdży
- jajko
- 150 g słodkiego serka twarogowego orzechowego
- mleko zagęszczone do posmarowania
- łyżka tartych migdałów do posypania
Pokruszone drożdże zasypujemy cukrem.
Kefir roztrzepujemy z jajkiem, olejem i puree z marchewki.
Do mąki dodajemy do niej mokre składniki oraz rozpuszczone drożdże.
Wyrabiamy na gładkie ciasto i odstawiamy aż podwoi objętość.
Uwaga, ciasto jest bardzo delikatne więc dobrze jest porządnie oprószyć blat i ręce mąką. Nie polecam dosypywania do wyrabiania dużo mąki bo wtedy ciasto nie będzie tak delikatne po upieczeniu.
Wyrośnięte ciasto rozwałkujemy i dzielimy na 8 prostokątów.
Każdy z nich nacinamy tak jak to pokazane na zdjęciu.
Na nienaciętą część nakładamy serek i zlepiamy.
Paseczki z ciasta owijamy wokoło.
Formujemy oponkę i przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Smarujemy mlekiem zagęszczonym i posypujemy tartymi migdałami.
Pieczemy około 25 minut w 180 stopniach.
Smacznego:)
6 komentarzy
Wow – rewelacyjne :)
dziękuję :)
Miento, jesteś moim guru kuchennym. Popełniam :-) wątpliwe swoje wypieki wg Twoich przepisów i z zasady wychodzą smaczne, chodź za wygląd moich produkcji powinnam zostać ukarana. Ale o kuchni wiem mało. Proszę o podpowiedź dla kogoś o IQ stonki ziemniaczanej: ile to jest 120 ml oleju? Tzn. jaka to część przeciętnej szklanki? I jeszcze pytanie z innej bajki: czy próbowałaś kiedyś używać oleju kokosowego?
Dziękuję Ci bardzo :) Cieszę się, że korzystasz z przepisów :) Na pewno nie wyglądają tak źle :) Będzie mi miło jeśli kiedyś zamieścisz jakieś zdjęcie Twoich wypieków :) Możesz to zrobić za pomocą przycisku cook’d pod każdym przepisem :)
120 ml to pół przeciętnej szklanki :) jeśli dodasz ciut mniej lub więcej to nic się nie stanie.
A co oleju kokosowego to jeszcze nigdy nie miałam z nim do czynienia. A jak twoje doświadczenia? Polecasz go? Może kiedyś się skuszę :)
Jakie piękne! Muszą być doskonałe w smaku! :)
Wyglądają bardzo smakowicie, i ten kolorek…Mniam…:)
Zachęcam do udziału w konkursie:
http://apetytprzepisy.blogspot.co.uk/2014/03/konkurs-wielkanocny.html