Pierwszy przepis który postanowiłam przetestować ze świetnej książki Marty Dymek „Jadłonomia”.
Pasta bardzo nam smakowała, szczególnie ze świeżym pieczywem. Jestem pewna, że będę ją robić dosyć często więc polecam :)
- główka czosnku
- puszka białej fasoli
- 1/2 łyżeczki suszonego rozmarynu
- 1/3 szklanki oliwy z oliwek
- łyżeczka soku z cytryny
- 1/4 łyżeczki skórki startej z cytryny
- sól i pieprz do smaku
- odrobina oleju
Z czosnku zdejmujemy zewnętrzne łupiny tak aby widoczne były ząbki.
Delikatnie smarujemy go olejem i pieczemy w 180 stopniach do miękkości (około 30 minut).
Upieczony studzimy po czym wyciskamy go łupin i miksujemy z pozostałymi składnikami na gładką pastę.
Doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Smacznego :)
2 komentarze
tą pastę muszę koniecznie zrobić (jak i większość Jadłonomii :D ) , tym bardziej, że uwielbiam czosnkowe smaki i tego typu smarowidła na kanapki :)
uwielbiam wszystkie fasolowe pasty – dla mnie są nr 1 ;)