Pachnące, z przepysznym nadzieniem. Najbardziej polecam na ciepło :)
- 250 g mąki pszennej
- 0,5 szklanki ciepłego mleka
- 30 g drożdży
- 4 łyżki cukru
- 4 łyżki oleju rzepakowego
- 2 duże kwaśne jabłka
- 3 łyżki cukru
- cynamon
Drożdże zasypujemy cukrem i zalewamy ciepłym mlekiem.
Odstawiamy na 15 minut.
Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy do niej wyrośnięte drożdże oraz olej.
Mieszamy i wykładamy na podsypaną mąką stolnicę.
Wyrabiamy gładkie ciasto i odstawiamy w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.
Po tym czasie rozwałkujemy na grubość około 1,5 cm i kroimy na trójkąty.
Układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, przykrywamy i odstawiamy na 20 minut.
W tym czasie przygotowujemy jabłka.
Kroimy je w kosteczkę, zasypujemy cukrem i podsmażamy na małym ogniu do momentu aż się rozpadną.
Odstawiamy do przestudzenia.
Wyrośnięte ciasto pieczemy w 180 stopniach przez około 10-15 minut.
Wystudzone jabłka przekładamy do rękawa cukierniczego i nadziewamy ciepłe pączki.
Obtaczamy je w cynamonie.
Smacznego :)
12 komentarzy
ojoj.. ale super pomysł. świetna, chudsza alternatywa dla tych smażonych w tłuszczu.
dzięki :)
Ciekawa forma pączków :) Ooo, i nadziewasz je po upieczeniu (nie smażeniu). Na pewno to pączki, a nie bułeczki? Wyglądają interesująco, jak nie pączki ;)
wszystkie pączki nadziewam już po zrobieniu:) a można je nazywać jak się chce ;)
Fajne te pączki.
Wyglądają jak bułeczki :-)
Pozdrowienia
dziękuję :)
Pieczone? Z jabłkami?
Nie wiem czy to jeszcze pączki, ale nawet jeśli nie to wybieram je zamiast tradycyjnych ;p
dzięki ;)
Wyglądają super, jak nie pączki. :)
dziękuję ;)
Tylko czy pieczone pączki, to dalej pączki? Wyglądają super, ale dla mnie pączek musi być jednak smażony. Najlepiej w oleju rzepakowym, który da się dość dobrze odsączyć i dzięki temu pączki nie są tak bardzo tłuste :)
Ja wolę smażyć na smalcu ;) A pieczone pączki są popularne nie tylko u mnie w domu ale także w większości cukierni które znam :)