Piernik to ciasto bardziej zimowe niż jesienne ale gdy tylko temperatura trochę spadła to od razu nabrałam na nie ochoty :) W wersji bezglutenowej, pełnej zdrowych składników, ciasto jest bardzo aromatyczne i wilgotne. Do tego tak pięknie pachnie!
- 0/5 szklanki mąki gryczanej
- 1/4 szklanki mąki kasztanowej
- 1/4 szklanki mąki amarantusowej
- 0/5 szklanki cukru dark muscovado
- 2 łyżki surowego kakao
- 2 łyżki przyprawy do piernika
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 0/5 łyżeczki sody
- 3 jajka
- 0/5 szklanki oleju rzepakowego
- 1,5 szklanki startej drobno marchewki
- 0/5 szklanki puree z dynii
- sok z połowy pomarańczy
- skórka starta z całej pomarańczy
- 6-7 suszonych moreli
- 3 łyżki powideł śliwkowych
- 3 łyżki płatków migdałów
Jajka ucieramy z cukrem na puszystą masę i stopniowo dodajemy do niej olej, sok z pomarańczy i puree z dyni dokładnie łącząc składniki.
Wsypujemy mąkę wymieszaną z kakao, przyprawą, proszkiem i sodą, dokładnie mieszamy.
Dodajemy startą marchewkę, pokrojone drobno suszone morele i skórkę z pomarańczy.
Po dokładnym wymieszaniu przelewamy do formy do pieczenia (wymiar ok. 20 x 20 cm).
Pieczemy około 40 minut w 180 stopniach.
Wystudzony piernik smarujemy powidłem i posypujemy migdałami.
Smacznego :)
2 komentarze
ale ten piernik musi być pyszny!
Mmm, wygląda smakowicie :)
Całe wieki już piernika nie jadłam…