Od razu wiedziałam, że to będzie smaczne danie ponieważ uwielbiam bryndzę, oscypki i góralskie klimaty ;) Mój mąż już nie był taki przekonany czy połączenie tego z włoskim makaronem będzie udanym obiadem. Jednak gdy spróbował zgodnie stwierdziliśmy, że wyszło przepysznie. Na koniec usłyszałam „zjadłbym jeszcze” ;) Kolejny dowód na to, że w kuchni warto eksperymentować i tworzyć dania fusion takie jak to, polecam :)
- 200 g makaronu penne Omnomnom
- 200 g plastrów parzonego wędzonego boczku
- 120 g bryndzy
- 3 kopiaste łyżki kwaśnej śmietany 12 %
- 2 plasterki cebuli czosnkowej
- plasterek czerwonej cebuli
- pół pęczka szczypiorku
- spora szczypta suszonego lubczyku
- spora szczypta pieprzu
- mały oscypek
- łyżka masła
- do podania żurawina
Makaron gotujemy al dente.
Cebulę i szczypiorek siekamy i podsmażamy na łyżce masła.
Zmniejszamy ogień, dodajemy śmietanę i bryndzę.
Przyprawiamy pieprzem i lubczykiem i mieszamy aż ser się rozpuści a składniki się połączą.
Dodajemy makaron i mieszamy.
Bierzemy po 2 plastry boczku i delikatnie nakładamy na siebie aby powstał szerszy pasek.
Na każdy nakładamy około 3 łyżki makaronu i zwijamy w roladkę.
Przekładamy do naczynia żaroodpornego.
Pieczmy 20 minut w 200 stopniach po czym posypujemy startym oscypkiem i pieczemy kolejne 5 minut.
Podajemy z żurawiną.
Smacznego :)
Brak komentarzy