Pyszny, słodki i pachnący, idealny na weekend :)
Przepis znalazłam na blogu Ola in the kitchen –> KLIK. Zmodyfikowałam troszkę proporcje na swoje potrzeby i szczerze polecam :)
ciasto:
- 3 szklanki mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 0,5 szklanki cukru pudru
- 180 g masła
- 2 jajka
- starta skórka z cytryny
masa:
- 580 g twarogu na sernik
- 3 banany
- 3 łyżki cukru pudru
- budyń śmietankowy
- 2 łyżki ekstraktu bananowego
- 2 jajka
- 120 g gorzkiej czekolady
- 2 łyżki masła
Mąkę przesiewamy z cukrem pudrem i proszkiem do pieczenia.
Siekamy je z masłem, dodajemy jajka, skórkę z cytryny i zagniatamy na gładkie ciasto.
Dzielimy je na 2 części ( 75% i 25%) i odkładamy do lodówki na pół godziny.
Po tym czasie większą część rozwałkowujemy i wykładamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia (użyłam tortownicy o średnicy 26cm).
Nakłuwamy w wielu miejscach i pieczemy 10 minut w 180 stopniach.
W tym czasie rozpuszczamy w kąpieli wodnej czekoladę z masłem.
Banany rozgniatamy widelcem i mieszamy z sokiem z cytryny.
Dodajemy twaróg, cukier puder, budyń, ekstrakt oraz jajka i całość dokładnie miksujemy.
Na podpieczony spód wylewamy czekoladę a na nią masę serowo-bananową.
Z reszty ciasta wycinamy serduszka i układamy je na wierzchu masy.
Całość pieczemy godzinę w 180 stopniach.
Smacznego :)
7 komentarzy
Ładnie wygląda z tymi ciasteczkowymi serduszkami. ;)
Cudne ciacho! Serniki wiadomo – są pyszne :)
śliczne ciasto, serniczek i banany to musi być pyszne :)
Urocze te serduszka :)
Ślicznie i bardzo smakowicie wygląda :} Ciesze się że ci smakował. Pozdrawiam :}
Mmm, wygląda wspaniale :)
dziękuję za komentarze:) ostatnio nie mam sił wyginać się przed aparatem więc wcale nie byłam zadowolona z tych zdjęć i cieszy mnie to, że się Wam podobają :) i oczywiście polecam serniczek :)