Taki sposób wykonywania szarlotki jest podobno bardzo popularny jednak ja robiłam ją po raz pierwszy. Rzeczywiście nieco różni się w smaku od innych szarlotek i jest naprawdę pyszna :)
- 1,5 szklanki kaszy manny
- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 0,5 szklanki cukru
- 150 g zamrożonego masła
- 2 kg jabłek antonówka lub szara reneta
- 2 łyżki cukru
- łyżka cynamonu
- łyżka skórki pomarańczowej
Masło wkładamy do zamrażarki na co najmniej 2 godziny.
Umyte i obrane jabłka ścieramy na dużych oczkach.
Dodajemy do nich 2 łyżki cukru, cynamon oraz startą skórkę pomarańczową.
Resztę sypkich składników mieszamy ze sobą i dzielimy na 3 cześci.
Formę smarujemy tłuszczem i posypujemy bułką tartą (użyłam formy 26 cm).
Wysypujemy do niej jedną część suchych składników oraz wykładamy połowę jabłek.
Przykrywamy kolejną warstwą suchych, resztą jabłek i na koniec znów suche.
Na wierzch ścieramy zmrożone masło tak aby równo pokrywało całość.
Pieczemy około 70 minut w 180 stopniach.
Upieczoną szarlotkę podawałam z brzoskwiniowo-malinowymi lodami.
Smacznego :)
Źródło: przepis z bloga Kulinarne szaleństwa Margarytki.
2 komentarze
ja też nigdy nie robiłam takiej szarlotki. Wygląda apetycznie
warto wypróbować :)