Proste bułki orkiszowe z siemieniem lnianym, które wykonacie bez posiadania stolnicy czy też miksera planetarnego. Składniki wystarczy porządnie wymieszać w misce, a potem za pomocą łyżek nakładać porcje ciasta na blachę. Bułki są chrupiące z wierzchu, delikatnie wilgotne w środku i co dla mnie było najważniejsze w ich przypadku, to że wspaniale smakują również po rozmrożeniu. Jemy mało pieczywa i wybieram tylko domowe wyroby tego typu, ale nie opłaca mi się piec 3 bułek raz, czy dwa razy w tygodniu, więc przygotowuję ciasto z dwóch porcji, a po upieczeniu i wystudzeniu, bułki przekładam do dużego strunowego worka i zamrażam. Bardzo polecam takie rozwiązanie :)
9 sztuk:
- 530 g mąki orkiszowej jasnej typ 630
- 40 g ziaren złotego siemienia lnianego
- 1 łyżeczka soli
- 250 ml wody w temperaturze pokojowej
- 7 g suchych drożdży
- 1 łyżka płynnego miodu
- 35 g masła (z oliwą również się udadzą, ale wg mnie z dodatkiem masła smakują lepiej)
- 150 ml mleka
- 1 jajko
Mąkę przesiewamy do dużej miski i mieszamy z siemieniem lnianym oraz z solą.
Suche drożdże mieszamy z połową wody i miodem.
Odstawiamy na 10-15 minut, aż zaczyn podrośnie.
W tym czasie masło rozpuszczamy, a do gorącego wlewamy mleko.
Do mąki dodajemy podrośnięty zaczyn, resztę wody, masło z mlekiem oraz roztrzepane jajko.
Całość dokładnie mieszamy (możecie zrobić do za pomocą robota, ale możecie również wymieszać całość drewnianą łyżką).
Ciasto odstawiamy w ciepłe miejsce na co najmniej godzinę, aż podwoi objętość.
Podrośnięte nabieramy za pomocą lekko natłuszczonej łyżki i nakładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia.
Jedna porcja/bułka to 2 łyżki ciasta. Kształty będą nieregularne, ale w niczym to nie przeszkadza.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 190 stopni.
Bułki przekładamy do nagrzanego i pieczemy przez 20-25 minut (w zależności od piekarnika i pożądanego stopnia zrumienienia).
Jeśli macie możliwość używania pary w trakcie pieczenia, to oczywiście można ją ustawić.
Bułki studzimy na kratce, a jeśli chcecie je zamrozić to najlepiej zrobić to od razu po wystudzeniu.
Smacznego :)
Brak komentarzy