Kruche, maślane ciasto ze słodkim różanym nadzieniem i kwaśnymi jabłkami. Banalnie proste, a jakie pyszne. W zasadzie należałoby napisać rozkoszne, ponieważ to Rozkoszny jest autorem tego pieszczącego zmysły, deseru :)
Oryginał znajdziecie tu –> KLIK. Michał napisał, by przed krojeniem, chociaż trochę wystudzić wypiek. Ja się wycwaniłam i upiekłam mniejsze tarty, w sam raz do podania gorących na talerz :) Dla naszej trójki, przygotowałam galette z połowy porcji. Polecam :)
3 duże porcje:
ciasto:
- 90 g mąki pszennej
- szczypta soli
- pół łyżeczki cukru
- 60 g kremowego, naturalnego serka typu philadelphia
- 55 g zimnego masła
nadzienie:
- 2 niewielkie jabłka szara reneta
- ok. 80 g konfitury z płatków róży
- łyżka mielonych migdałów
- roztrzepane jajko do posmarowania
- gruboziarnisty cukier do posypania
- suszone płatki róży do posypania
- cukier puder zbędny, ale ładnie wygląda na zdjęciach ;)
Składniki na ciasto przekładamy do malaksera i miksujemy, aż powstanie gładka masa.
W razie potrzeby podsypujemy mąką i zagniatamy.
Ciasto przekładamy do lodówki na 2 godziny, lub zamrażarki na 20 minut.
Schłodzone dzielimy na 3 cześci.
Każdą z nich rozwałkowujemy, posypujemy migdałami i smarujemy konfiturą z róży (zostawiając pusty margines ciasta).
Jabłka obieramy i wycinamy gniazda nasienne.
Kroimy je plasterki i układamy na cieście.
Margines ciasta zawijamy na jabłka, smarujemy jajkiem i posypujemy cukrem.
Jabłka możemy posmarować odrobiną konfitury.
Galettes przekładamy do lodówki na 15 minut i nagrzewamy piekarnik, do 200 stopni.
Tarty pieczemy około 30 minut, sprawdzając by ciasto nie przypiekło się za bardzo.
Przed podaniem posypujemy suszonymi płatkami róży.
Smacznego :)
2 komentarze
Czy to ciacho mogłoby się sprawdzić podczas świąt Wielkanocnych? :) Myślę, że zaskoczyłbym przede wszystkim moją mamę tym, że coś takiego udało mi się upiec :)
To idealne ciasto na Wielkanoc :)