Daktylowo-orzechowe kuleczki przyrzadzam zazwyczaj, gdy nachodzi mnie nagła ochota na zjedzenie czegoś bardzo słodkiego. Dlatego nie jestem w stanie podać Wam składu zmierzonego co do grama, bo w takich chwilach wpadam do kuchni niczym szaleniec i wrzucam do thermomixa to co mam pod ręką, w proporcjach na oko ;) Ale myślę, że nie ma opcji żeby kulki się nie udały. Gdy masa wyjdzie za sucha, dodajemy 2-3 daktyle więcej, a gdy za lepka, trochę więcej płatków lub orzechów.
Kulki naprawdę zapewniają zastrzyk energii, więc świetnie nadają się do zabrania do pracy, szkoły bądź w podróż, czy na wycieczkę rowerową. Polecam :)
około 30 sztuk:
- szklanka orzechów (tu laskowe i migdały)
- 1/3 szklanki płatków owsianych bg
- 1/2 szklanki świeżych daktyli bez pestek
- łyżka suszonych czereśni bez pestek
- trochę skórki startej ze sparzonej pomarańczy
- opcjonalnie puder truskawkowy lub buraczany do obtoczenia kulek
Kulki przygotowuje używając Thermomixa, ale możecie je zrobić w dowolnym malakserze. Dostosujcie czas miksowania do swojego sprzętu.
Orzechy miksujemy przez 8 sekund na obrotach 6,5, po czym przesypujemy je do miski.
Płatki owsiane miksujemy przez 5 sekund na obrotach 6 i dodajemy je do orzechów.
Daktyle i czereśnie miksujemy przez 6 sekund na obrotach 6,5.
Dodajemy je do reszty składników i zagniatamy na plastyczną masę.
Formujemy niewielkie kuleczki, które możemy obtoczyć w pudrze truskawkowym, lub buraczanym.
Przechowujemy w lodówce.
Smacznego :)
2 komentarze
Śliczny klimat zdjęć. I kolor – obrazki są równie słodkie jak kulki :-)
Fajnie, że Ci się podoba :) Uwielbiam pastelowe klimaty :)