Fritatta, czyli pieczony omlet sprawdza się nie tylko jako pożywne śniadanie. Równie dobrze smakuje na zimno, więc możemy spakować ją na piknik i zjeść na świeżym powietrzu. Ze szparagami, maleńkimi pomidorkami koralikowymi i wyrazistym serem wyszła przepyszna.
- 6 jajek
- pół pęczka szparagów
- pół szklanki pomidorków koralikowych (lub koktajlowych)
- łyżka oliwy
- 4 łyżki startego sera provolone (użyłam pikantnego)
- łyżka posiekanej natki pietruszki
- szczypta soli i pieprzu
- szczypiorek do posypania
Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni.
Pokrojone szparagi podsmażamy na oliwie, na patelni, która nie ma żadnych plastikowych elementów ( abyśmy mogli włożyć ją do piekarnika).
Jajka roztrzepujemy, doprawiamy solą, pieprzem i natką pietruszki i wylewamy na patelnię. Energicznie mieszamy do połączenia składników.
Zmniejszamy ogień i chwilę smażymy, aż dół frittaty się zetnie.
Wierzch posypujemy pomidorkami i serem i wkładamy patelnię do rozgrzanego piekarnika na około 8-10 minut, do momentu aż zetnie się środek i góra.
Gotową fritattę kroimy na trójkąty i posypujemy szczypiorkiem.
Smacznego :)
Brak komentarzy