To chyba jedne z moich ulubionych bezglutenowych placuszków na śniadanie. Mają delikatnie orzechowy posmak przeplatający się ze słodkim bananem. Na żywo ich zielony kolor jest bardziej intensywny. Moje dziecko je uwielbia a to najlepsza rekomendacja :)
- szklanka mąki z pestek dyni
- 1/4 mąki jaglanej
- 2 łyżki amarantusa ekspandowanego
- szczypta proszku do pieczenia
- 2 jajka
- szklanka maślanki
- mały, dojrzały banan
- płaska łyżka nierafinowanego oleju kokosowego (zazwyczaj smażę placuszki bez tłuszczu jednak to ciasto ma tendencję do przywierania dlatego polecam smażyć je na niewielkiej ilości oleju kokosowego lub rzepakowego)
Maślankę miksujemy z jajkami oraz mąkami i proszkiem.
Dodajemy startego banana i mieszamy.
Na rozgrzanej patelni rozpuszczamy odrobinę oleju kokosowego i pojedynczo smażymy placuszki aż będą rumiane z obu stron.
Smacznego :)
3 komentarze
A może akcja na Polak Potrafi w ramach zbiórki funduszy na twoją książkę kucharską? :)
to bardzo miłe, dzięki za pomysł :) ale wątpię żeby w ogóle znaleźli się chętni aby ją kupić ;)
Mniam, uwielbiam placuszki, a te wyglądają niesamowicie kusząco :)