Ostatnio zaszalałam w warzywniaku, kupując zbyt wiele warzyw, biorąc pod uwagę mój czas na ich przerobienie. Wiedziałam, że jeden pęczek botwinki może mi się zmarnować, bo nie zdążę przygotować nic więcej tego dnia. Ale stwierdziłam, że skoro wyciskam sok z buraka to wycisnę i z młodej botwinki. Niewiele różnił się w smaku, od tego który zazwyczaj przyrządzam, natomiast liście dodały ciekawej pikanterii. Wyszedł bardzo smaczny :)
- pęczek młodej botwinki (małe buraczki, łodygi i liście)
- 2 jabłka
- pomarańcza
- gałązka mięty
Buraczki obieramy, łodygi kroimy na mniejsze kawałki.
Liście dokladnie myjemy.
Pomarańczę obieramy i dzielimy na cząstki.
Jabłka przekrawamy.
Wszystko wrzucamy do wyciskarki (lub sokowirówki).
Powstały sok mieszamy i od razu podajemy.
Smacznego :)
2 komentarze
Musze przyznać, że wygląda naprawdę zachęcająco! Uwielbiam takie „przypadkowe” soki! :)
Cieszę się, że wpadł Ci w oko :)