To bez wątpienia moja ulubiona zupa :) Kilka lat temu moja koleżanka znalazła ten przepis na kartce w pociągu PKP. Ja należę do osób które nie przepadają za zupami ale a ona żeby mnie do nich przekonać przyniosła mi ten krem w słoiku do szkoły ;) Na następny dzień poprosiłam ją o przepis :) Od siebie dodałam wino i to był świetny pomysł, polecam ;)
- 4 duże cebule
- 1/3 kostki masła
- 1 litr bulionu drobiowego
- ser gouda ( mała kostka)
- pieprz, sól
- kieliszek wina
Cebulę obrać, pokroić i zeszklić na maśle.
Zalać bulionem i winem i gotować około 20-30 minut.
W razie dużej gęstości dodać wody.
Kiedy cebula zmięknie całość zmiksować na gładko za pomocą końcówki Big Foot od Triblade.
Następnie dodać żółty ser. Jeżeli się nie rozpuści to mniej więcej po 10 minutach wyciągnąć resztki ( i zjeść ze smakiem ;p ).
Pod koniec gotowania doprawić pieprzem.
Można podawać z grzankami lub jajkiem.
Smacznego :)
1 komentarz
Zupy również jadam rzadko i przeważnie muszą mieć one postać kremu – jednak ze względu na składniki i wygląd na Twoją skusiłabym się bez wahania :)