O tym jak bardzo lubię kuchnię meksykańską, pisałam Wam tu –>KLIK. A dziś przedstawiam Wam jedną z moich ulubionych przekąsek imprezowych. Czasami pozwalamy sobie nawet na taki obiad. Nie można się oprzeć tym chrupiącym kukurydzianym chipsom z cheddarem, aromatyczną fasolą i pikantnymi dodatkami :)
- ok. 300 g chipsów tortilla (dobrej jakości bez chemii w składzie, użyłam vegańskich nachosów z chia, z fioletową kukurydzą i z jarmużem)
- puszka czarnej fasoli (400 g)
- kopiasta łyżka pikantnego sosu barbecue
- pół łyżeczki mielonej kolendry
- pół łyżeczki mielonego kuminu
salsa awokado:
- dojrzałe awokado
- duży pomidor malinowy
- sok z połowy limonki
- pół łyżeczki zielonego tabasco
- pół pęczka drobno posiekanego szczypiorku
- spora szczypta soli
dodatkowo:
- kwaśna śmietana
- cheddar
- papryczki jalapeño i chili
- szczypiorek, natka pietruszki lub kolendra
- cząstki limonki
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.
Nachosy wykładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia.
Posypujemy startym serem cheddar.
Odsączoną i przepłukaną fasolę mieszamy z sosem barbecue oraz kuminem i kolendrą.
Cześc z niej rozgniatamy widelcem.
Przekładamy ją na nachosy z serem i zapiekamy aż ser się roztopi.
Avocado i pomidora kroimy w kostkę.
Mieszamy z tabasco, sokiem z limonki, szczypiorkiem oraz solą.
Zapieczone nachosy podajemy z salsą, pikantnymi papryczkami, kwaśną śmietana i cząstkami limonki.
Smacznego :)
Brak komentarzy