Przyznaję szczerze, że nie przepadam za fotografowaniem zapiekanek. W moich oczach są mało fotogeniczne a do tego nie lubię poświęcać zbyt dużo czasu na sesję obiadów ;) Lubię od razu zjeść je na ciepło więc śpieszę się ze zdjęciami. Jednak mam takie małe postanowienie aby w tym roku na bloga trafiało więcej propozycji obiadowych więc zapraszam na pierwszą z nich.
Moja ulubiona pikantna zapiekanka ziemniaczana. Z aromatyczną wędzoną papryką, chorizo oraz szparagami i kukurydzą. Rozgrzewająca, aromatyczna i prosta w przygotowaniu więc do dzieła :)
- 7-8 średnich ziemniaków
- pół pęczka szparagów mrożonych ( możecie zastąpić fasolką szparagową )
- 4 łyżki kukurydzy
- 70 g chorizo
- dymka ze szczypiorkiem
- łyżka oliwy z oliwek
- łyżeczka pikantnej wędzonej papryki
- 0/5 łyżeczki cayenne
- łyżka masła
- łyżeczka mąki
- 0/5 szklanki mleka
- 20 g pikantnego sera żółtego
- szczypta pieprzu
- szczypta cayenne
- szczypta gałki muszkatołowej
- 2 łyżki posiekanej pietruszki
Ziemniaki obieramy i kroimy w łódeczki.
Gotujemy do miękkości w osolonej wodzie.
Mrożone szparagi wrzucamy na 1-2 min do wrzątku i odsączamy.
Chorizo kroimy w półplasterki.
Oliwę mieszamy z cayenne i wędzoną papryką.
Zalewamy nią ziemniaki i delikatnie mieszamy.
Dodajemy resztę warzyw, chorizo oraz posiekany czosnek z dymką.
Przekładamy do naczynia żaroodpornego i wstawiamy do piekarnika.
Nastawiamy go na 200 stopni i w tym czasie przygotowujemy sos serowy.
W rondelku rozpuszczamy masło, dodajemy mąkę i trzepaczką energicznie mieszamy.
Stopniowo dolewamy mleko cały czas mieszając.
Gdy zgęstnieje wyłączamy ogień, doprawiamy pieprzem, gałką i cayenne po czym dodajemy starty ser i mieszamy aż się rozpuści.
Zalewamy zapiekankę, posypujemy posiekaną pietruszką i pieczemy jeszcze 10-15 minut.
Opcjonalnie podajemy z kwaśną śmietaną.
Smacznego :)
Brak komentarzy