Zapraszam na recenzję książki :)
Warzywo. 100 sposobów na jarzynę
Dominika Wójciak
Wydawnictwo Pascal
twarda oprawa, 288 stron
Jak mądre bywa powiedzenie “nie oceniaj książki po okładce”. W sytuacji tej książki, w moim przypadku bardzo się sprawdziło. Przyznaję, okładka mnie nie urzekła, tym bardziej, że gdy już przejrzałam książkę zobaczylam wśrodku o wiele fajniejsze zdjęcia autorki a fotografie potraw są przepiękne. Druga sprawa to fakt, że nie oglądam telewizji i w ogóle nie kojarzyłam tej Pani. Nie miałam pojęcia, że wygrała jakiś program ani nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po jej przepisach.
Jednak czytałam wiele pozytywnych opinii a to, że uwielbiam warzywa i dania bezmięsne sprawiło, że zaczęłam zastanawiać się nad zakupem. Udało mi się jednak wygrać książkę w jednym z internetowych konkursów i gdy trafiła w moje ręce wprost nie mogłam jej odłożyć na półkę. Przepadłam całkowicie!
Ponad 100 przepisów a ja miałam ochotę wypróbować prawie każdy. Proste ale kreatywne dania, lekkie, kolorowe, sezonowe. Do tego niesamowicie apetyczne zdjęcia. Wyobraźcie sobie, że w ciągu 3 dni wypróbowałam 10 przepisów z tej książki i napewno na tym nie przestanę.
Książka jest podzielona na 11 cześci. 10 z nich dotyczy warzyw reszta to dodatkowe przepisy. W środku znajdziecie smakowitości bazujące na następujących warzywach:
- rabarbar (tak, tak to warzywo ;)
- botwinka i burak
- bób
- kapusta
- ziemniak
- marchewka
- kalafior
- cukinia
- fasola
- dynia
Ja na początek przygotowałam pieczone buraki a z nich przyrządziłam przepyszny krem śniadaniowy który wczoraj pojawił się na blogu —>KLIK. Robiłam go już 2 razy i baaardzo polecam :)
Skusiłam się także na rabarbar zapiekany pod koglem-moglem —>KLIK, kluseczki buraczane z sosem chrzanowym —>KLIK, ciasto dyniowo-owsiane, jogurt kokosowy, bureki czyli farsz z pierogów ruskich zapiekany w cieście francuskim (pyszne!). Zainspirowana niektórymi przepisami przygotowałam też trochę zmienione wersje dań m.in torcik buraczano-malinowy, burgery z fasoli i pieczarek i marchewkową lasagne. Te przepisy pojawią się wkrótce na blogu więc zaglądajcie :)
Żeby nie przedłużać napiszę Wam tylko, że książka stała się jedną z mloich ulubionych kucharskich publikacji a z pewnością obok książki Szymona Kubickiego “Smacznie, kreatywnie i bez glutenu” jest drugą najlepszą pozycją jaka wpadła mi w ręce w tym roku. Bardzo polecam, gratuluję autorce i czekam na więcej!
3 komentarze
Chyba będę musiał się książce przyjrzeć bliżej bo i ja po okładce oceniłem ;) 10 dań w 3 dni? Żebym ja miał więcej czasu… ;)
Trafilam do Ciebie wlasnie przypadkiem szukajac recenzji powyzszej ksiazki. Twoje zdjecia sa tak fantastyczne, ze od razu wszystko chcialabym zjesc! Powiem szczerze , ze od dawna szukam inspiracji wegetarianskich i wszystkie blogi odstraszaja albo zdjeciami albo skladnikami jak dla mnie zbyt egzotycznymi . Widze , ze u Ciebie sie rozgoszcze !!
Moge jeszcze zapytac jaka masz taktyke na szybkie znalezienie przepisu w ksiazce kucharskiej? Widze , ze u Ciebie kazda strona jakims kolorkiem zaznaczona. Domyslam sie ale chcialabym miec pewnosc . Bo czesto wertuje pol godziny ksiazki a potem i tak gotuje cos ze starego repertuaru..
Kasia, dziękuję bardzo za miłe słowa! :) Zachęcam do odwiedzin :) Co do oznaczania przepisów, też miałam podobny problem. W tej książce udało mi się pozaznaczać kolorami rodzaje warzyw ;) Rabarbar na różowo, burak na fioletowo itd. Ale zazwyczaj zaznaczam bez składu i ładu. Ostatnio sprawdziło mi się spisywanie tytułów przepisów, które chciałabym zrobić. W notesie wpisuję np. 10 najlepszych moim zdaniem przepisów z danej książki, potem z kolejnej itd. Jak nie wiem co ugotować, to zerkam na taką listę i zawsze coś mi wpadnie w oko. Potem tylko zerkam z jakieś książki to było i lecę do kuchni :) Pozdrawiam!