Oj jakie to było pyszne! Uwielbiam pieczone i grillowane sery, ale dawno żaden nie smakował mi aż tak. Rozpływający się w ustach, gorący, roztopiony ser, z pieczonymi ziemniakami, które z wierzchu są chrupiące, a w środku idealnie miękkie. A do tego wszystkiego słodkie mango i konfitura z borówek. Mówię Wam, niebo w gębie :)
- 5-6 ziemniaków
- łyżka oliwy
- 0/5 łyżeczki słodkiej wędzonej papryki
- szczypta cayenne
- 1/4 łyżeczki mielonej kolendry
- pieprz mielony
- camembert z chili (może być naturalny, albo jakikolwiek lubicie)
- łyżka posiekanej natki pietruszki
- dojrzałe mango
- 2 łyżki konfitury z borówki lub żurawiny
Ziemniaki gotujemy do miękkości w osolonej wodzie.
Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni.
Odsączone ziemniaki przekładamy do żaroodpornego naczynia.
Skrapiamy oliwą i posypujemy przyprawami.
Na wierzchu układamy nacięty camembert, który też skrapiamy oliwą.
Całość posypujemy natką pietruszki i pieczemy około 20 minut.
Upieczone podajemy od razu, z pokrojonym w kostkę mango oraz konfiturą z borówek.
Smacznego :)
2 komentarze
Oszszsz – ale mi się ten przepis podoba! Mój klimat :-)
W takim razie jeszcze bardziej polecam. Będzie Ci smakować :)