Kilka dni temu postanowiłam, że zobaczę jak długo uda mi się nie robić zakupów. Przez co najmniej kilka dni planuję wykorzystać wszystkie zapasy z zamrażarki i takim oto sposobem powstało pierwsze danie pod tytułem „czyszczenie lodówki” ;) Pieczone ziemniaczki w chili, podane z zielonymi warzywami w delikatnym sosie curry świetnie rozgrzewają, więc są idealnym daniem na jesienne dni.
- łyżeczka zielonej pasty curry
- pół cebuli czerwonej
- 4 łyżki groszku zielonego (użyłam mrożonych warzyw)
- garść fasolki szparagowej
- 4-5 różyczek kalafiora
- łyżka oleju rzepakowego
- ząbek czosnku
- natka pietruszki
- sól
- pieprz
ziemniaki pieczone:
- 5-6 średnich ziemniaków
- łyżka oleju
- czosnek
- płatki chili
- wędzona papryka
- sól
dodatkowo:
- śmietana
- płatki chili
Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni.
Obrane ziemniaki kroimy na mniejsze kawałki, mieszamy je z olejem i przyprawami (ilość wg uznania, ja dodałam kopiastą łyżeczkę płatków, sporą szczyptę wędzonej papryki i pieprzu i niewielką soli).
Wykładamy je na blaszkę z papierem do pieczenia i pieczemy do miękkości (ok 35 min).
W garnku szklimy posiekaną cebulę, dodajemy pastę curry i chwilę podsmażamy.
Dodajemy warzywa, czosnek przeciśnięty przez praskę i całość zalewamy wodą (ok 300 ml).
Na małym ogniu dusimy, aż warzywa zmiękną, a większość wody odparuje.
Gotowe ziemniaki podajemy z warzywami w sosie, oraz kleksem kwaśnej śmietany posypanej płatkami chili.
Smacznego :)
Brak komentarzy