W lecie przyrządzam zdecydowanie mniej wegetariańskich kotletów niż jesienią i zimą. Gdy ostatnio zostało mi z obiadu kilka ugotowanych ziemniaków, postanowiłam zrobić z nich kotleciki z dodatkiem botwinki.
Wiem, że nie prezentują się one może zbyt smakowicie ale były przepyszne. W dodatku bez mąki i jajek. Chyba najlepsze kotlety jakie zrobiłam, więc polecam :)—>KLIK
- 6-7 małych ugotowanych młodych ziemniaków
- pęczek botwiny (bez liści)
- por (biała część)
- dymka ze szczypiorkiem
- łyżka masła klarowanego
- 3 łyżki pokruszonej fety
- 2 łyżki tartego parmezanu
- 2 łyżki posiekanego świeżego koperku
- 3 łyżki posiekanej świeżej natki pietruszki
- 2 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
- 1/4 łyżeczki suszonych płatków cebuli
- 1/4 łyżeczki ostrej mielonej papryki
- sól i pieprz do smaku
Sałatka z bobu i rzodkiewki:
- szklanka ugotowanego bobu
- pęczek rzodkiewek
- łyżka pikantnej salsy paprykowej
- sól i pieprz do smaku
Pieczone marchewki:
- pęczek młodych marchewek
- łyżka oliwy
- łyżka miodu
- łyżka soku z cytryny
- łyżka posiekanego koperku
- spora szczypta czarnego pieprzu
- szczypta soli
- 1/4 łyżeczki suszonego czosnku
- 1/4 łyżeczki suszonych pomidorów
Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni.
Łodygi botwinki drobno kroimy, buraczki ścieramy na tarce, pora i dymkę ze szczypiorkiem drobno siekamy.
Wszystko razem podsmażamy na maśle, do miękkości, po czym odstawiamy do wystudzenia.
Ziemniaki rozgniatamy i mieszamy z fetą, parmezanem, posiekanymi ziołami i przyprawami.
Dodajemy przestudzone, podsmażone warzywa i dokładnie mieszamy.
Formujemy kotlety, krótko podsmażamy je z obu stron na lekko natłuszczonej patelni.
Przekładamy je na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę i pieczemy w 190 stopniach przez 15-20 minut.
Kotlety podałam z sałatką z bobu i rzodkiewki oraz z pieczonymi marchewkami, które najlepiej przygotować wcześniej.
Sałatka.
Obrany bob mieszamy z umytymi, pokrojonymi w cząstki rzodkiewkami oraz z salsą paprykową i przyprawami.
Marchewki.
Marchewki myjemy i obieramy.
Nacieramy oliwą, miodem i sokiem z cytryny orz ziołami i przyprawami.
Przekladamy do żaroodpornego naczynia i pieczemy do miękkości w 180 stopniach (30-40 minut)
Smacznego :)
Brak komentarzy